niedziela

tak tu we mnie spokojnie i nic się nie dzieje. to prawie błogi stan, ciekawe czy oznacza rezygnację i bezczynność czy delikatne ukojenie, już nawet nie mam ochoty zastanawiać się nad znakami przestankowymi
nie ma dla mnie znaczenia czy idę, czy stoję, czy mnie nie ma, nie ma znaczenia dokąd gnają słowa, czy może płyną lub czy ich nie ma
to jednak dalekie od ukojenia

ona mi powiedziała, że ukojenie nie nadejdzie, ona mi powiedziała, że mnie pragnie, że chce ze mną żyć, że chciałaby móc mnie kochać i spędzić ze mną jeszcze mnóstwo czasu, że chce chodzić brzegiem rzeki i spoglądać ze mną na przestrzeń nad polami, powiedziała, że chciałaby umieć być ze mną, lecz nie ten czas
nie ten czas, po raz kolejny: nie ten czas

mój czas dla niej już minął

od k.
kiedyś jej wspomnienie będzie ukojeniem?