środa
wtorek
poniedziałek
rzuć wszystko dla mnie
dlaczego ta jebana strona do mnie mówi. czegokolwiek tam nie przeczytam, czuję, że ktoś do mnie mówi. wczoraj po nocy z tobą, przeczytałam, żeby się upić i podjąć jakieś złe decyzje. dokładnie tak jak byś żałował. dziś mi dałeś nadzieję, mówiąc, że marzenia lepiej smakują, gdy są wyczekane. ja wcale nie czekam, to wcale nie jest twoja strona, wcale nie myślę o tym, o czym marzę. wcale nie chcę więcej chcieć. utożsamiam się z tym, co mówią inni, co czują. nie mam własnych myśli. pewnie potrzebuję kogoś lepszego od ciebie, kogoś kto na mnie zasługuje, żeby odzyskać siebie z ciebie.
nie umiem dzielić się radością. dzielę się tylko smutkiem. tylko to mam.
podziel się ze mną szczęściem. czy to zmierza w jakimś kierunku, mam wrażenie, że tylko w dół. znalazłam się na poziomie wód głębinowych. a gdy mnie widzisz sprawiam wrażenie dziecka obdarzonego najwyższym poziomem dobrych fluidów. pozory bardzo cię mylą. ja chcę trochę spokoju, ciepła i uśmiechu. niczym się nie wyróżniam, bo wszyscy tego chcą. kiedyś byłam inna i chyba się oszukiwałam, ale jeszcze nie wiem.
może mam schizofrenię i tak naprawdę niczego nie ma, ciebie też nie ma.
podziel się ze mną szczęściem. czy to zmierza w jakimś kierunku, mam wrażenie, że tylko w dół. znalazłam się na poziomie wód głębinowych. a gdy mnie widzisz sprawiam wrażenie dziecka obdarzonego najwyższym poziomem dobrych fluidów. pozory bardzo cię mylą. ja chcę trochę spokoju, ciepła i uśmiechu. niczym się nie wyróżniam, bo wszyscy tego chcą. kiedyś byłam inna i chyba się oszukiwałam, ale jeszcze nie wiem.
może mam schizofrenię i tak naprawdę niczego nie ma, ciebie też nie ma.
złamałeś mi ucho
i zostawiłeś ślady na ciele, upokorzyłeś mnie po raz przedostatni.
jeszcze spróbuję, bo może właśnie stałam się tą kobietą, która nie ma już wstydu. tyle razy już mnie zawstydzałeś, w rozmowie, zachowaniu, w łóżku. czułam twoje podniecenie, a teraz jedyne, czego nie chcę usłyszeć to, to że jestem Ci całkowicie obojętna, ale powiedz tak głośno i dosadnie patrząc mi w oczy. muszę to usłyszeć, żeby wyjść z tych marzeń, które zjadły mój świat.
jeszcze spróbuję, bo może właśnie stałam się tą kobietą, która nie ma już wstydu. tyle razy już mnie zawstydzałeś, w rozmowie, zachowaniu, w łóżku. czułam twoje podniecenie, a teraz jedyne, czego nie chcę usłyszeć to, to że jestem Ci całkowicie obojętna, ale powiedz tak głośno i dosadnie patrząc mi w oczy. muszę to usłyszeć, żeby wyjść z tych marzeń, które zjadły mój świat.
sobota
jak już powiedziałem nie znam się na niczym a najmniej na ludziach. nie rozumiem ich zachowań, nie rozumiem kropek ani przecinków. nie rozumiem ich logiki lub braku logiki. nie rozumiem, jak można chcieć kogoś nie chcąc go.
z rozważań w wannie:
z rozważań w wannie:
- facet jak ma fajna dupę w łóżku i ma na nią ochotę i mógłby ja zdymać
- a nie robi tego to znaczy ze ma powód
- tym powodem nie jest posiadanie dziewczyny
- bo jakby był to by nie miał jej w łóżku JUŻ
- a skoro ma to odpada ten powód
- wiara.. daj spokój
- wiec jest duza szansa ze on rozkminia na poważniej
Subskrybuj:
Posty (Atom)